*** BELLA ***
Kilka godzin po mojej kolejnej przemianie byłam na powrót wampirzycą. Kiedy otworzyłam oczy przy moim łóżku stał Edward z Nathanielem na rękach. Uśmiechnęłam się i powiedziałam:
- Nathaniel...- mój mąż natychmiast podał mi dziecko i uśmiechając się do niego mówił:
- Nathanielu to Twoja mamusia.- zdziwiłam się, ale kiedy mój synek spojrzał na mnie i uśmiechnął się przykładając mi rączkę do policzka ujrzałam siebie podczas porodu, następnie mojego męża który ubierał Nathaniela w śpioszki i Rosalie, która nakarmiła go i położyła w łóżeczku. Byłam w niemałym szoku ale byłam szczęśliwa. Mój syn miał dar. Nie do końca wiedziałam jak działa i na czym ten dar polega, ale cieszyłam się. Edward spojrzał na mnie czule i przytulił nas do siebie. Kochał nasze dziecko i mnie. To wiedziałam na pewno bo wyczytałam to z jego myśli. Zeszliśmy do salonu i byłam pewna, że spotkamy tam rodzinę. Jednak w domu nikogo nie było poza nami. Spojrzałam pytająco na Edwarda, a ten odpowiedział:
- Są na polowaniu.
- A kiedy wrócą?
- Niedługo. Słyszysz?- spytał. Użyłam swojego daru i usłyszałam myśli Alice: Bella się obudziła! Muszę jak najszybciej znaleźć się w domu. Od razu pojedziemy na zakupy!
Przeraziłam się i postanowiłam, że nigdzie z nią nie pojadę. Edward się zaśmiał, a ja usłyszałam głośne jęknięcie. Wyszłam z Nathanielem na taras i patrzyłam w stronę lasu, skąd za chwilę wyłoni się rodzina. Jako pierwszą zobaczyłam Alice. Wpadła na taras i wzięła Nathana na ręce okręcając go wokòł własnej osi. Półwampirzątko głośno się roześmiało sygnalizując tym samym swoje zadowolenie. Alice spojrzała na mnie i powiedziała:
- Bello proszę... Błagam Cię jedź ze mną na zakupy. Proszę, proszę, proszę...
- Nie Alice. Wybacz, ale chciałabym nacieszyć się moim synem.- odebrałam jej Nathaniela i weszłam do domu. Po chwili usłyszałam głośne śmiechy. Mimowolnie także sie roześmiałam i przytuliłam synka do siebie. Dziecko zasnęło w moich ramionach i cicho pochrapywało. Esme podeszła do mnie i przytulając mnie do siebie powiedziała:
- Witaj spowrotem Bello.- uśmiechnęłam się i poszłam z Nathanielem na górę, do jego pokoju.
wtorek, 24 listopada 2015
ROZDZIAŁ 21 Nathaniel
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz